wtorek, 31 marca 2015

Nowa autorka - Teriantropia a likantropia

Witajcie.
Jestem wilczą Therianką i od dzisiaj będę pomagać Therianowi w tworzeniu bloga. Będę się podpisywać jako Noname. Mam nadzieję, że uda mi się przekazać to, co wiem o wilkołactwie i teriantropii, w zrozumiały sposób i zachęcić Was do przychylnego i pełnego akceptacji spojrzenia na te interesujące zjawiska.


W tej notce opiszę dokładniej różnice między teriantropią a likantropią kliniczną. Na pierwszy rzut oka łatwo jest je ze sobą pomylić. W rzeczywistości różnice są bardzo duże.

Likantropia kliniczna jest często nazywana w skrócie likantropią. Jest to choroba psychiczna polegająca na tym, że chory myśli, że przemienia się w zwierzę, ale w rzeczywistości tak nie jest. Może też mówić, że jest zwierzęciem tylko duchowo, ale od Teriantropa odróżnia go to, że nie panuje nad swoim zachowaniem i może być niebezpieczny. Likantrop nie musi czuć się wilkiem. U jednego chorego można stwierdzić zachowania, które mogą odpowiadać różnym gatunkom zwierząt, np. wyją, prychają, szczekają, drapią jak koty. Nie chodzi im tyle o czucie się wilkiem, co o czucie się zwierzęciem. Jest to choroba, która sprawia, że dana osoba wcale nie kryje się ze swoimi zachowaniami, często traci nad sobą kontrolę i atakuje bliskich. Dzisiaj występuje rzadko.

Teriantropia to stan umysłu. Therianie mają dużą kontrolę nad swoimi zachowaniami. Z wiekiem każdy z nich uczy się nad nimi panować. Nie są niebezpieczni, wielu z nich nie zwierza się w ogóle z bycia teriantropem, za to likantropii klinicznej nie da się przeoczyć. Mają też konkretny gatunek zwierzęcia, z którym się identyfikują, potrafią wywoływać duchowe przemiany według swojej woli, a ich głównym zajęciem nie jest atakowanie stad, tylko pomoc zwierzętom i środowisku naturalnemu na różne sposoby.


Noname

2 komentarze:

  1. Bardzo krótka i nie dostatecznie szczegółowa analiza moim zdaniem. Zgodnie z tym co piszesz, jedyną rzeczą która odróżnia likantropię kliniczną od theriantropi jest posiadanie kontroli lub jej brak, podczas gdy moim zdaniem korzenie problemu są o wiele głębiej zakopane w ziemię.
    Problem polega na tym, że w obecnych czasach nie posiadamy żadnej techniki skanu mózgu, która byłaby na tyle dokładna, żeby określić jakie jego obszary uaktywniają się u theriantropa podczas shiftu mentalnego, a jakie u osoby chorej na likantropię, która ma atak. Naukowo rzecz biorąc te dwie przypadłości są więc tożsame.
    Argument, że theriantrop ma kontrolę a likantrop nie, można o kant biurka potłuc. Znam świadectwa naprawdę wielu therian, i nie jest powiedziane, że każdy z nich kontroluje się podczas shiftu. Niektórzy doświadczają niemal całkowitego wymazania pamięci i nie wiedzą co się z nimi działo (co charakteryzuje również likantropię kliniczną).
    W ten sam sposób wiara osób chorych na likantropię w to, że są zwierzętami często opiera się na głęboko zakorzenionym duchowym przekonaniu a nie tylko na tym, że coś im się w mózgu poprzestawiało.
    Jako jedną z różnic, które można odnaleźć w większości przyadków (nie mówię że we wszystkich) można podać to, że LK będzie czerpał swoją wiedzę o wilkołactwie głównie z filmów i kultury - będzie uważał, że jest wrażliwy na srebro, będzie "przemieniał się" podczas pełni, łaknął krwi i ogólnie głównym ośrodkiem mózgu, który prawdopodobnie sie wtedy uaktywnia jest ośrodek agresji. Podczas gdy nie znam theriana, który w trakcie shiftu zachowywałby się choć odrobinę bardziej agresywnie niż normalnie.
    Dodatkowo, likantropia kliniczna bardzo często prowadzi do samookaleczania, i jest ściśle powiązana z innymi schorzeniami takimi jak schizofrenia, podczas gdy therianie to także (choć nie tylko) osoby dobrze funkcjonujące w społeczeństwie, zadowolone ze swojego życia i/lub obecnego statusu.
    Podsumowując theriantropia to tak naprawdę likantropia minus jej negatywne czynniki czyli agresja i inne choroby psychiczne.
    Moim zdaniem, takim już całkiem osobistym, coś takiego jak likantropia kliniczna nie istnieje i nigdy nie istniało. Jest to jedynie efekt tego, jak kiedyś therianie którzy nie rozumieli kim są, zdezorientowani, traktowani byli przez psychiatrów jako osoby chore. Więżenie zwierzęcia w nich i wmawianie im, że to co się z nimi dzieje jest złe często mogło prowadzić do agresji a także psychicznego załamania - stąd pozostałe objawy LK.

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie wiem... różnica jest też w tym, że theriantrop ma swój theriotyp, natomiast osoba chora może "zmieniać się" w za każdym razem zupełnie inne zwierzę.

    OdpowiedzUsuń